Lego Minifigures seria 22 (71032) – recenzja kolekcjonerskich minifigurek dla małego i dużego

Lego Minifigures seria 22
Lego Minifigures seria 22 – moja recenzja

Seria 22 Lego Minifigures (71032) przyniosła kilka zawirowań w świecie kolekcjonerów minifigurek. Czy okazały się pozytywne? Zależy, z której strony na to spojrzeć. Ja byłem jednocześnie szczęśliwy i wkurzony. Za chwilę wszystko wyjaśnię.

Najpierw jednak chciałbym się podzielić informacją, że po raz pierwszy zdecydowałem się na zakup całego kompletu Lego Minifigures. Do tej pory wybierałem tylko interesujące mnie figurki, ponieważ całość wydawała mi się najzwyczajniej w świecie zbyt kosztowna.

Nadal tak myślę, ale tym razem chciałem napisać recenzję całego kompletu. Uznałem, że jest to tekst, który może okazać się przydatny wielu kolekcjonerom. Nawet jeśli nie jestem ani pierwszy, ani ostatni – myślę, że mogę podsunąć kilka interesujących myśli na ten temat.

Być może pomogę Ci podjąć decyzję zakupową – i mam nadzieję, że okaże się ona dobra. Bo czasami jeden zakup może doprowadzić do kolejnych. Takich, których wcale nie chcesz popełniać.

Lego Minifigures

Licencjonowane serie kolekcjonerskich minifigurek stały się bardzo popularne w ostatnich latach. Do tego stopnia, że czasami budzą aż nazbyt silne emocje. Po swoich znajomych zauważyłem, że kupowanie saszetek z losową figurką Lego może przypominać nieco uzależnienie od hazardu.

Niektórzy nie mogą się powstrzymać przed zakupem, licząc, że wreszcie trafią na upragnioną minifigurkę. Inni spędzają sporo czasu przy sklepowych półkach, macając jeden produkt za drugim, żeby wyczuć, co też może znajdować się w środku (też to robiłem – przyznaję się bez bicia).

Sądzę, że jest to nie do końca fair w stosunku do młodszych odbiorców Lego.

Na szczęście istnieją sprzedawcy, którzy oferują otwarte saszetki. Dzięki temu nie trzeba już kupować kota w worku.

Jeśli chodzi o mnie, ustaliłem sobie jedną prostą zasadę: nigdy nie kupuję Lego Minifigures w sklepach stacjonarnych. Czekam, aż pojawią się konkretne oferty w sklepach internetowych, i dopiero wtedy dokonuję zakupu.

Ale, ale! Właśnie w tym momencie pojawia się ważne pytanie. Którą minifigurkę wybrać?

Choć odpowiedź nasuwa się sama, w rzeczywistości istnieją aż dwie:

  • Wybór na podstawie osobistych upodobań – o tym pomyślał chyba każdy, prawda?
  • Wybór na podstawie tzw. kryterium „opłacalności” – chodzi o to, że niektóre minifigurki bardziej zyskują na wartości niż inne. Mogą więc stanowić całkiem niezły sposób na nauczenie dzieci inwestowania. A przy okazji samemu można cieszyć się z posiadania czegoś cennego.

Ilekroć więc pojawia się nowa seria minifigurek kolekcjonerskich, wybieram coś dla siebie oraz coś dla portfela. Chociaż, żeby być szczerym, figurki kupione pod inwestycję też ostatecznie zostają ze mną. Jeszcze mi się nie zdarzyło niczego sprzedać. Chyba za bardzo się przywiązuję…

Figurki z serii 22

W komplecie omawianej dzisiaj serii 22 znajduje się dwanaście minifigurek. Poszczególne postaci nawiązują do różnej tematyki – od średniowiecza poprzez sport aż po science fiction. Oczywiście wszystkie charakteryzują się doskonałą jakością oraz wyjątkowymi akcesoriami.

Seria 22. kolekcjonerskich minifigurek zawiera następujące postaci:

Robot serwisant

Lego Robot serwisant

Jestem wielkim miłośnikiem SF i od dawna kolekcjonuję minifigurki przedstawiające roboty, droidy etc. Z wyjątkiem tych należących do serii Star Wars. Dlatego też bardzo ucieszyłem się na widok Robota serwisanta.

Postać ta została zaprojektowana w bardzo interesujący sposób. Połączenie koloru żółtego z pomarańczowymi i szarymi elementami sprawdziło się wyśmienicie. Robot nie tylko wyróżnia się z tłumu, ale przede wszystkim wnosi do mojej kolekcji trochę industrialnego charakteru, co stanowi miłą odmianę w stosunku do robotów już znajdujących się w moim posiadaniu.

Pod maską spawacza znajduje się uśmiechnięta główka z nadrukowanymi złotymi obwodami o niesamowitym stopniu złożoności. Z tyłu jest dodatkowo wyświetlacz informujący o poziomie naładowania baterii, którego maska nie zakrywa. Nie ma się zresztą co dziwić. Trzeba wiedzieć, ile energii pozostało serwisantowi. W przeciwnym razie moglibyśmy się spóźnić z jego naładowaniem, a to byłby problem. Wiesz, ile waży taki robot? Spróbuj go przytargać do ładowarki za pomocą siły własnych mięśni.

Acha, to jeszcze nie wszystko. Robot serwisant posiada maleńkiego czerwonego kompana. Nie wiem, czy jest to pomocnik, czy serwisant właśnie przyszedł go naprawić. Tę kwestię pozostawmy wyobraźni. Czyż nie o to chodzi w klockach Lego?

Dziewczyna w kostiumie papryczki chili

Dziewczyna w kostiumie papryczki chili

Minifigurki ubrane w różnego rodzaju kostiumy, zawsze mnie fascynowały. Nie zdecydowałem się jednak nigdy rozpocząć ich kolekcjonowania, ponieważ mam w tej materii zbyt duże zaległości. Nadrobienie ich kosztowałoby małą fortunę, której nie posiadam.

Zdarza się jednak, że trafię na przebierańca we współczesnych zestawach lub seriach kolekcjonerskich. Wtedy zawsze mu się uważnie przyglądam, żeby zdecydować, czy przyłączyć go do mojej kolekcji. Tak było w przypadku postaci z zestawu 60314.

Seria 22 zawiera dwie figurki w przebraniu. Pierwszą z nich jest Dziewczyna w kostiumie papryczki chili. Niestety, w tym wypadku prawdopodobnie nie zdecydowałbym się na zakup, gdybym nie nabył od razu całej serii.

Bynajmniej nie mam jej nic do zarzucenia pod względem technicznym. Jest wykonana tak samo dobrze jak pozostałe minifigurki. Ale niestety jakoś do mnie nie przemawia.

Kostium wygląda poprawnie, lecz w ogóle mnie nie zachwycił. Nadrukowana na torsie płonąca papryczka nie wywołuje żadnych emocji. W dodatku czerwone włosy dziewczyny zostały „uczesane” w sposób, który nie jest moim ulubionym.

Na wyposażeniu tej minifigurki znajduje się jeszcze kartonik mleka, co… wywołało uśmiech na mojej twarzy. Od razu przypomniało mi się, jak przed kilku laty trafiłem do knajpy, w której serwowano superpikantną tortillę. Podobno żaden klient nie był w stanie takiej zjeść do końca.

Oczywiście, w swej naiwności, uważałem siebie za człowieka zdolnego do wszamania każdego ostrego posiłku. Kiedy kelnerka zapytała, czy postawić mleko na stole, podziękowałem uprzejmie. Jakiż to był błąd! Gdy byłem mniej więcej w połowie, tak mnie paliło, że biedna kobieta musiała szybko biec do mnie z wielką szklaną mleka.

Wydaje mi się, że jakaś część mnie tego dnia umarła. Ale to była dobra śmierć.

Trubadur (Bard)

Lego Trubadur

Ta minifigurka od razu przyciągnęła szczególną uwagę wielu kolekcjonerów. Głównie dlatego, że jest związana ze średniowieczem. A przecież zamki cieszą się ogromną popularnością wśród miłośników lego. Trubadur jest więc pożądanym uzupełnieniem wielu, bardzo wielu kolekcji.

Ubrany w pasiastą tunikę i karmazynowy kołnierz, z tradycyjną „leśną” czapeczką (w niebieskim kolorze, który jest w tym wypadku ogromną rzadkością) i lutnią w dłoni – muzykant ten robi niesamowite wrażenie.

Jest to bez wątpienia jedna z najcenniejszych minifigurek serii 22. I wcale nie dlatego, że dołączono do niej dwie złote monety z koroną (98138pb260).

Ciekawostka: W Internecie (np. na Allegro) zdarzyło mi się trafić na oferty sprzedaży, w których ów uroczy Trubadur był ochrzczony mianem Jaskra – popularnej postaci występującej w powieściach o Wiedźminie. Najwyraźniej ktoś postanowił podnieść wartość tej minifigurki przez podłączenie jej do znanej marki. Jak widać, kreatywność sprzedawców jest ogromna.

Strażnik północy

Lego Strażnik północy

Wojownicy reprezentujący różne kultury i okresy historyczne są zawsze w cenie, jeśli chodzi o minifigurki Lego. Strażnik dalekiej północy z pewnością nie przerwie tego trendu. Jego imponujące futro prawdopodobnie jeszcze bardziej nakręci koniunkturę.

Ubiór Strażnika jest bardzo udany, ale to nie wszystkie jego atuty. Mamy jeszcze tarczę z wyjątkowym nadrukiem (już ją widzę nad kominkiem w chacie, którą zbuduję dla wąsatego wojownika). W saszetce znajdujemy również psa ciągnącego (jak mniemam) sanie. Zwierzak jest debiutantem w świecie lego, więc kolekcjonerzy czworonogów z pewnością poczują na jego widok łechtanie w serduszku.

Oczywiście Strażnik północy dzierży także miecz. I jest to kolejny unikatowy element. Pojawił się wcześniej na wyposażeniu Rycerza turniejowego z serii 20 oraz w dwóch dużych zestawach Lego Icons: „Zamek rycerzy herbu Lew” (10305) i „Średniowieczna kuźnia” (21325). Nie są to jednak produkty na każdą kieszeń.

Miłośniczka koni

Lego Miłośniczka koni

Młodziutka Miłośniczka koni przyprowadziła do nas uroczego źrebaka. Nie ukrywam, że w tym wypadku najważniejszy jest właśnie ten konik. Dziewczynka zostanie zapewne uznana przez większość miłośników lego wyłącznie za dodatek. Sympatyczny, ale niewiele znaczący.

Warto jednak zwrócić uwagę, że minifigurka została ubrana w czapkę zaprojektowaną dla zamkniętej już serii Hidden Side. Jej kraciasta kurteczka może się również spodobać osobom budującym górskie chatki czy inne turystyczne lokacje.

Mój wzrok przyciągnęło jednak coś innego, a mianowicie aparat na zębach jednej z twarzyczek. Nie wiem, czy kiedykolwiek wcześniej Lego wypuściło postać z takim „uzbrojeniem”. Jeśli to pierwszy raz, warto mieć na uwadze tę maleńką główkę.

Mistrz łyżwiarstwa figurowego

Mistrz łyżwiarstwa figurowego

Ta minifigurka nawiązuje stylistycznie do eleganckiej Łyżwiarki figurowej z serii 4. kolekcjonerskich minifigurek (8804). Obie postaci są ubrane w pasujące do siebie kostiumy, więc zapewne stanowią parę występującą na zawodach. Nawet ich fryzury zdają się ze sobą współgrać.

Warto zaznaczyć, że od debiutu Łyżwiarki minęło już jedenaście lat. Stopień jej zgodności z męskim partnerem jest więc dowodem wysokiego poziomu, jaki Lego cały czas trzyma.

Na torsie Łyżwiarza nadrukowano koszulę w dwóch odcieniach koloru niebieskiego, która jest dodatkowo ozdobiona metalicznymi srebrnymi gwiazdkami i kropkami. Natomiast spodnie są w jednolitym niebieskim kolorze.

Biorąc pod uwagę złoty puchar, który dzierży Łyżwiarz, przekonujemy się (po latach), że para odniosła zwycięstwo w zawodach, na które się wybrała. To bardzo ciekawy akcent, który dla posiadacza minifigurki z serii 4 może stanowić źródło dodatkowej przyjemności.

Jeśli chodzi o moje odczucia względem Łyżwiarza, to przyznać muszę, że jest to postać najmniej interesująca z całej serii 22. Gdybym nie wiedział o istnieniu jego partnerki, pewnie w ogóle nie zwróciłbym na niego uwagi.

Nocna Wojowniczka

Nocna Wojowniczka

Nocna Wojowniczka od razu przyciągnęła moją uwagę, ponieważ wygląda bardzo specyficznie. Jej szaro-fioletowa zbroja jest bogato zdobiona, co czyni tę minifigurkę jedną z najatrakcyjniejszych w całej serii. Co więcej, blada skóra i turkusowe włosy jeszcze bardziej podkreślają jej wyjątkowość.

Wojowniczka uzbrojona została w dość pospolity miecz (istnieje od 2012 roku, choć w tym kolorze jeszcze nie mieliśmy okazji go podziwiać) oraz nowiutką tarczę z wyjątkowo efektownym nadrukiem. Na środku znajduje się sierp księżyca, a wzdłuż krawędzi – tajemnicze symbole. Być może pełnią nie tylko ozdobną rolę?

Nocna Wojowniczka to zdecydowanie nie jest postać, z którą powinniśmy zadzierać. Warto ją za to mieć w swoich szeregach. Przypadnie do gustu szczególnie miłośnikom fantasy, ale ja widziałbym ją również jako mieszkankę odległej planety, na której wylądowali właśnie dzielni astronauci z Ziemi i chcą nawiązać stosunki dyplomatyczne. Może ponosi mnie nieco fantazja.

Leśny Elf

Lego Leśny Elf

Drugą minifigurką o tematyce fantasy jest Leśny Elf, który opuścił bezpieczny dębowy zagajnik i jakimś cudem zawędrował na polankę porośniętą gadającymi muchomorami. Wygląda na to, że uciął sobie miłą pogawędkę z jednym takim grzybkiem. Być może ta dwójka się zaprzyjaźniła?

Elf ma na sobie wdzianko wykonane z dębowego liścia, a na głowie nosi nakrycie zrobione z żołędzia. Jest ono tak realistycznie wykonane, że można się pomylić. Zdecydowanie robi to świetne wrażenie.

Ciekawym elementem jest również peleryna w kształcie charakterystycznego liścia. Podkreśla ona pochodzenie Elfa.

Ogólnie ta minifigurka jest niezwykle słodka. Nawet jej twarzyczka, a właściwie obie wydają się najsłodszymi buźkami Lego, jakie kiedykolwiek widziałem. Co prawda nie mam żadnego pomysłu na wykorzystanie tej postaci w swoich kreacjach, ale jest to z pewnością piękna minifigurka, którą wiele osób zapragnie posiadać w swojej kolekcji.

Miłośniczka ptaków

Miłośniczka ptaków

Zwierzątka Lego są zawsze mile widziane przez kolekcjonerów. Nic dziwnego, że ta minifigurka przyciągnie niejedno spojrzenie. Mamy tu bowiem tukana – ptaszka, którego jeszcze nigdy nie było w zestawach Lego. To świetna okazja, żeby go zdobyć, ponieważ raczej nieprędko znowu gdzieś wyskoczy.

Sama Miłośniczka ptaków nie jest szczególnie wyszukaną figurką. Co prawda większość składających się na nią elementów jest unikalna (poza torebką), ale to nadal zwyczajne ciuszki – czapka z daszkiem, czarna koszulka z krótkim rękawem i beżowe spodnie. Nie wygląda to szczególnie wyjątkowo.

Czapka z daszkiem mi się podoba, ale podobnych elementów mam już sporo (w różnych wariantach), więc jakoś nie czuję silnych emocji.

Myślę, że w tym przypadku najważniejszy jest tukan.

Dziewczyna w kostiumie szopa

Dziewczyna w kostiumie szopa

Oto druga minifigurka w kostiumie – tym razem przebranie prezentuje szopa. Zabawne jest to, że do tej postaci dołączono śmietnik oraz worek (w domyśle: ze śmieciami). Podejrzewam, że powodem jest fakt, iż szopy często szukają jedzenia w śmietnikach.

Głowa będąca częścią kostiumu jest bardzo dobrze wykonana, ale ogon można by poprawić. Jego kształt jest w porządku, ale brakuje mi tutaj charakterystycznego dla szopów umaszczenia – ich ogony mają ciemne paski w poprzek. Jest to na tyle ważny element wyglądu, że nie powinien zostać zignorowany przez projektantów minifigurki.

Kostium szopa podoba mi się znacznie bardziej od omawianej wcześniej papryczki chili. Wynika to być może z faktu, iż tym razem przebranie ma prezentować zwierzę. A może chodzi o jasnoszary kolor? To mój ulubiony, jeśli chodzi o klocki Lego.

Ta minifigurka została jeszcze wyposażona w szare włosy, idealnie pasujące do przedstawiania kobiet w starszym wieku. Od jakiegoś czasu chciałem zdobyć właśnie taką fryzurę, więc jest to dla mnie dodatkowy plusik.

Kosmiczna istota

Lego Kosmiczna istota

Moją ulubioną minifigurką z serii 22 jest właśnie ten dziwaczny Kosmita. Zdaję sobie sprawę z tego, że wśród miłośników lego najprawdopodobniej największą popularnością będą cieszyć się Trubadur i Strażnik północy. Dla mnie jednak ważniejsza jest fioletowa istota z kosmosu.

Powód jest prosty: ciemnofioletowy tors z nadrukowanym logo klasycznego Lego Space. Co w tym takiego wspaniałego? Każdy wielbiciel starych zestawów kosmicznych wie, że nigdy nie było fioletowego astronauty. A teraz można go sobie zrobić.

I z tego powodu powstało zamieszanie na rynku wtórnym. Okazuje się bowiem, że pasujący do fioletowego torsu hełm występował tylko w dwóch zestawach z 2004 roku: „Spotkanie z Vladkiem” (8777) oraz „Zamek Morcia” (8781). Oczywiście ceny bardzo szybko wystrzeliły… w kosmos.

Ciekawostka. Nieco przed ogłoszeniem serii 22. minifigurek kolekcjonerskich zastanawiałem się nad kupnem zestawu 8777. Jego cena była w miarę przyzwoita, ale wciąż się wahałem. I to był błąd. Sprzedawcy szybko zwietrzyli interes i podnieśli ceny.

Jeśli Ty także chcesz stworzyć sobie fioletowego klasycznego astronautę, musisz uzbroić się w cierpliwość. Mam nadzieję, że za jakiś czas pojawi się odpowiedni hełm oraz butle tlenowe. Póki co, trzeba radzić sobie inaczej.

Ale wróćmy do omawianej minifigurki. Kosmiczna istota posiada jeszcze kilka interesujących cech poza wspomnianym torsem. Jej nogi i ramiona mają ciekawe nadruki, a na plecach znajduje się jasnozielony zbiornik zawierający jakąś tajemniczą substancję. Do tego dochodzi turkusowy blaster.

Ciekawy pomysł mieli projektanci w przypadku głowy. Sprytnie wykorzystali antenki wprowadzone wraz z Dziewczyną w kostiumie trzmiela (minifigurka z serii 10). Czułki zostały ozdobione małymi oczkami na czubkach, co wygląda bardzo oryginalnie. Z kolei różowa główka posiada nadrukowane duże otwory gębowe rozwarte w uśmiechu (jeden większy, drugi mniejszy).

Coś mi się wydaje, że twórcy tej figurki trochę się śmieją z fanów Lego Space.

Zawodnik na wyścigowym wózku inwalidzkim

Zawodnik na wyścigowym wózku inwalidzkim

Chociaż nie jestem miłośnikiem sportu (delikatnie mówiąc), ostatnia minifigurka z serii 22 sprawiła mi sporo przyjemności. Cieszy mnie, ilekroć w tego typu zabawkach ukazywane są osoby z niepełnosprawnościami. W ten subtelny sposób można pokazać, że każdy ma swoje marzenia oraz prawo do ich realizacji.

Ta minifigurka jest maleńkim symbolem ludzkiej determinacji, pasji oraz zaradności.

Zawodnik jest ubrany w kurtkę z symbolem reprezentującym góry oraz napisem „Sport” na plecach. Ten górski symbol pojawiał się już na sportowych minifigurkach, dlatego może mieć szczególną wartość dla niektórych kolekcjonerów.

Minifigurka ma na głowie unikalny kask, który idealnie nadaje się do wyścigów. Wygląda to bardzo realistycznie. Jakby kask naprawdę był wykonany z pianką przeciwwstrząsową.

Uzupełnieniem sportowca jest jego sprzęt, czyli wyścigowy wózek inwalidzki o aerodynamicznym kształcie. Tylne koła są ustawione pod kątem, co dodatkowo wzmacnia realizm całości. Jedyny mankament to fakt, że wózka nie da się swobodnie rozpędzić. Bardzo szybko się zatrzymuje, chyba z powodu przedniego koła stawiającego opór podczas jazdy.

Na szczęście naszemu Zawodnikowi to nie przeszkodziło w zwycięstwie. Jest już po zawodach, a na jego szyi wisi złoty medal. Nic, tylko bić brawa.

Podsumowanie

  • Konstrukcja: 100% (nie dostrzegam żadnych wad pod względem konstrukcyjnym);
  • Minifigurki: 80% (większość robi rewelacyjne wrażenie, ale są tutaj też małe rozczarowania);
  • Przyjemność z budowania: 100% (nie ma tutaj za dużo do roboty, ale chyba żaden zestaw Lego nie sprawił mi nigdy tak dużej przyjemności, jak składanie dwunastu minifigurek, jedna po drugiej);
  • Wartość: 90% (prawdziwa wartość zależy od danej minifigurki – każda ma nieco inną, ale ogólnie jest pod tym względem naprawdę dobrze);
  • Ogólny wynik: 93%.

Dane szczegółowe

Numer katalogowy: 71032
Nazwa zestawu: Lego Minifigures – Series 22 – Complete
Typ zestawu: losowe, kolekcje
Tematyka: Minifigurki kolekcjonerskie
Liczba klocków: 113
Liczba minifigurek: 12 + 3 zwierzątka
Data premiery: 1 stycznia 2022 roku
Data wycofania:  30 kwietnia 2022 roku

Niniejsza strona www (oraz recenzja Lego Minifigures seria 22) nie jest sponsorowana, autoryzowana ani wspierana przez Grupę LEGO®. Logo LEGO®, Minifigurka, Ninjago™, Vidiyo™, City™, Star Wars™, Space™ itp. są znakami towarowymi Grupy LEGO.